Przejdź do głównej zawartości

Mydełka hand made i bunt przeciwko kupowaniu

Do tej pory korzystaliśmy kosmetyków kąpielowych firmy Hipp, polecam mają bardzo fajny skład, delikatny zapach, nie uczulają...  nie mam się do czego przyczepić.
Ostatnio jednak płyn do kąpieli się skończył i Nula przeszła pierwsze spotkanie z mydłem domowej produkcji.
Sama korzystam z niego od dawna i jestem zachwycona efektami, aczkolwiek dopóki miałam dzidziusiowe kosmetyki (otrzymane w prezencie) myłam dziecko bez użycia mydła.
Pierwsze próby przebiegły bardzo dobrze; zgodnie z moimi oczekiwaniami mydełko świetnie myje, pięknie się pieni a jego zapach utrzymuje się na skórze maluszka przez dłuższy czas.
Swoją drogą kocham ten zapach i mogłabym cały dzień wąchać jej skórę :p kojarzy mi się z narodzinami Nuli ponieważ po porodzie korzystałam właśnie z szarego mydła, położne zalecają je nie tylko do pielęgnacji okolic intymnych po porodzie ale także do oczyszczania rany pooperacyjnej.
Mam więc do tego zapachu szczególny sentyment, poza tym jest to najcudowniejszy zapach na świecie, zapach czystości ;D 
Na pierwszym miejscu nasuwa się pytanie czy mydła nie nie wysuszają delikatnej skóry dziecka? Mydła które przygotowałem specjalnie dla niej są silnie przetłuszczone, oznacza to że składzie jest kilka procent więcej  niezmydlonych tłuszczów niż w standardowym mydle, tłuszcze te w trakcie mycia nawilżają pielęgnują, a także zapobiegają wysuszaniu skóry.
Co nie zmienia faktu że Mała od urodzenia ma suchą skórę, w związku z tym od zawsze jest smarowana balsamami po kąpieli, a więc tym bardziej nie martwię się o przesuszenie skóry po kontakcie z mydłem :)
Dawno już zrezygnowałam z kupowania kosmetyków do kąpieli dla siebie, teraz też zaprzestanę kupowania płynów do kąpieli dla niej :D 
kolejny fantastyczny sposób na ekologię i oszczędzanie!


Komentarze