Przejdź do głównej zawartości

Na poduszce rozmyśla się najowocniej.

grr... najlepsze pomysły na posty przychodzą... W ŚRODKU NOCY! i co? wierzyć naiwnie że rano wszystko zanotuję czy zrywać się i tracić godziny, które mogę poświecić na sen, a które są tak cenne?

jak Wy radzicie sobie z niespodziewanymi napływami (i ucieczkami) weny?

Masa fajnych pomysłów umyka sprzed nosa a blog leży odłogiem. Tak być nie może!


Komentarze