Przejdź do głównej zawartości

TEST Aspirator do nosa Canpol Babies vs. Katarek

Aspirator Canpol Babies 
Cena ok 19zł

Opis ze strony producenta:
Bezproblemowe czyszczenie nosa. Umożliwia szybkie i bezpieczne czyszczenie nosa maluszka. Przeznaczony jest dla dzieci poniżej 3 roku życia, które nie potrafią samodzielnie usunąć nadmiaru wydzieliny mogącej prowadzić do powikłań takich jak kaszel czy infekcja ucha. Jego przewagą nad innymi tego typu akcesoriami jest możliwość regulacji siły ssania. Urządzenie jest bardzo proste w użyciu, nie wymaga wymiany filtrów czy użycia baterii.


Zestaw zawiera 2 dodatkowe wymienne końcówki i praktyczne etui do przechowywania.

A jak w działaniu? Hmm... Dla przerażonego żółtodzioba jest to niezłe rozwiązanie, ponieważ siłę ciągu ograniczają możliwości naszych płuc, nie boimy się, że wyciągniemy przez rurkę mózg dziecięcia. Jednak przy prawdziwym katarze w końcu opadniemy z sił, a w sytuacji poważnej choroby, zwyczajnie możemy zarazić się wdychając drobnoustroje z dróg oddechowych dziecka. Słabo.

Do wyciągania pojedynczych gilonków - TAK. Do oczyszczania noska z kataru - NIE. 

Katarek Plus
Cena: UWAGA! od 40zł w aptekach internetowych do 80zł na stronie producenta!

Opis:
Aspirator kataru podłączany do odkurzacza.

Wskazania: katar infekcyjny, sezonowy, alergiczny nieżyt nosa, codzienna toaleta nosa.

Zalety: jednostajna (ciągła) siła ssąca gwarantuje skuteczność zabiegu.

Przeznaczenie:
- dla niemowląt od 1 dnia życia,
- dla starszych dzieci, które nie opanowały umiejętności dmuchania noska,
- dla osób niepełnosprawnych i niewspółpracujących.
"Katarek Plus" wykazuje różnicę w stosunku do "Katarka" w budowie zbiorniczka gromadzącego odciąganą wydzielinę. Zbiornik na wydzielinę w przypadku "Katarka Plus" jest rozkręcany.

Chociaż idea odsysania maleństwo czegokolwiek za pomocą odkurzacza budzi początkowo przerażenie, serio - to działa. Delikatnie odciąga wydzielinę nie robiąc najmniejszej krzywdy, a możliwość przespania godzinki czy dwóch z drożnymi drogami oddechowymi, bezcenna.
Sama spotkałam się z Katarkiem gdy Nula miała około roku, bo zwyczajnie nie miewała wcześniej kataru. Ale gdy wreszcie go odkryłam, zmienił nasze życie, które stało się łatwiejsze, przyjemniejsze... Dziecko z katarem nie śpi, nie je, płacze. Jest to mały , niepozorny dramat, który życie rodzinne wywraca do góry nogami. Warto zainwestować te parędziesiąt PLN w sprzęt, który posłuży nam baaardzo długo, a da dziecku szansę przejścia infekcji w miarę bezboleśnie.

Do usuwania pojedynczych gilonków - można ale komu by się chciało wyciągać odkurzacz za każdym razem? Do usuwania kataru - TAK po stokroć! 

(nowe opakowanie)













Komentarze