Przejdź do głównej zawartości

W chaosie dolnych pięter...

Gdy zaczyna się ekspansja Bąka na całą powierzchnię domową, zaczyna się. Ale mam na myśli że naprawdę się zaczyna. Chaos. Wszechobecny chaos. Początkowo wkrada się niemal niezauważalnie - tu pluszak, tam dwa klocki, parę kredek pod łóżkiem. I rozrasta się jak karton na zabawki który miał nigdy nie przekroczyć strefy puzzli piankowych, aż któregoś dnia szukasz lewego buta, kot w misce z wodą znajduje kawałki bułki a na półce z kosmetykami w łazience nie zastajesz nic poza zniszczeniem.
Odkąd Dzieć jest w stanie przemieszczać się (a później wspinać na kolana i w końcu wyprostowane nogi) wszystko co znajdzie się w zasięgu małych rączek jest zagrożone. Przedmioty zmieniają miejsce z prędkością światła, a Ty nie wiesz jak to się dzieje, skoro dosłownie 3 sekundy temu wszystko odstawiłaś na miejsce. Każdy dzień zaczyna sie od odkurzania, kończy zbieraniem klocków do pudeł.
I choć w tym zapomnianym przez Boga grajdole jesteś coraz bliżej obłędu, pamiętaj. Ono kiedyś wyniesie się do swojego pokoju, a za nim misie, ukochane kocyki do tulenia, gry, bibeloty i cała ta "bajkowa hałastra"...


Komentarze

  1. Chyba trochę się tego obawiałam, będąc w ciąży... Tego, że w moje uporządkowane życie wkradną się chaos i brud. A jednak akceptacja nowego stanu rzeczy pojawiła się zupełnie naturalnie. Teraz rozczula mnie widok małych łapek odbitych na szybie lub stolik pomalowany kredkami "bo kartka okazała się zbyt mała". :-) Jedyne, co czasem mnie wyprowadza z równowagi, to bolesne stąpnięcie bosą stopą na plastikowy klocek... auuuć! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mając 4 synów nie wiem co to spokój. Łudziłam się ze przy remoncie założe bloga wnętrzarskiego i będę robić piękne zdjęcia naszego domu ale haha demolują wszystko zanim zrobie foto

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie jest życie z dziećmi. Sama doszłam do tego, że sprzątam zabawki jak mała idzie spać. Inaczej nie ma to sensu bo znów je rozkłada ;) Kiedyś widziałam taki mem: "No i posprzątała, znów będę musiał poukładać po swojemu" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma szans żyć tak samo z dzieciakami, ale jaki urok ma ta niekontrolowana zmiana :)
    www.roomrebel.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Z niepokojem i z ciekawością czekam takich zmian, choć wiem, że już nic nie będzie takie same, to wydaje się to warte swojej ceny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz