Trudno było mi przełamać się i zastosować warzywa w mydle. Brzmi dziwnie, co? Zgadzam się. Okazuje się, że nie jest to aż tak nienaturalne. pure dyniowe okazało się fajnym dodatkiem, a jeśli wierzyć w dobroczynny wpływ witamin na skórę, prócz wspaniałego koloru, mam też odżywcze i bardzo oryginalne mydełko.
Dodatkowo "dyniowy efekt" wzmocniłam olejem z pestek dyni (piękny kolor i zapach, który niestety nie zachowuje się w mydle).
Dla dociekliwych:
masę dyniową (ugotowaną lub upieczoną i zmiksowaną na papkę) wykorzystuje się zamiast części wody i nie wpisuje się jej dodatkowo w kalkulatorze mydlanym.
Nie miałam pojęcia, że z masy dyniowej można zrobić mydło. Brawo!
OdpowiedzUsuń