Przejdź do głównej zawartości

Ciąża to nie choroba! Ciebie też wkurza ten slogan?

Edit:
Zasadniczo jest to post z pierwszej ciąży a więc roku 2014. ALE dziś mam wrażenie, że ilość bolączek tamtej ciąży nawet nie umywa się do mojego stanu na dzień dzisiejszy, pokuszę się więc o małą aktualizację.



Post o tytule brzmiącym tak kolokwialnie ˛jak ten od dawna chodził mi po głowie. A dlaczego? Ponieważ sama bez wahania odpowiedziałabym "tak, ciąża może boleć", a szukając wcześniej odpowiedzi na to pytanie na natrafiłam na żadne konkrety, a mówi się przecież, że ciąża to nie choroba, że jak od początku jest się tak miękkim to jak przeżyć poród i wiele innych.

Co konkretnie mam na myśli pisząc o bólach w ciąży?

Pierwsze wrażenia jakich doświadczyłam na początku ciąży to właśnie utrzymujące się długo bóle podbrzusza. Święcie przekonana że to ból zwiastujący miesiączkę, nie chciałam przyjąć do wiadomości sugestii koleżanek, że powinnam wykonać test ciążowy. Broniłam się przed tym naprawdę długo, bo "skoro brzuch boli jakby lada moment miała zacząć się miesiączka, to bez sensu robić testy". Ale trwało to aż 8 czy 9 dni więc to rzeczywiście spore spóźnienie okresu... Bez przekonania i z pewnym niedowierzaniem wykonałam test. Z jeszcze większym niedowierzaniem ujrzałam dwie kreski...

Ból podbrzusza z większym i mniejszym nasileniem utrzymywał się prawie do końca I trymestru (nie towarzyszył mi oczywiście cały czas, raczej napadowo). Pewnego razu zaczepiłam nawet ciężarną w drogerii z pytaniem czy powinnam panikować. Odpowiedziała mi że jej nic nie bolało na początku ciąży, ale jej bliską koleżankę już tak i że to dość częste.
Dlaczego nie wiedziałam o tym wcześniej? Zaoszczędziłabym sobie sporo stresu....

"W pierwszym trymestrze ciąży aż 90 procent kobiet je odczuwa. W większości pacjentki zgłaszają ból podobny do tego, który występuje przy miesiączkowaniu – mówi Grażyna Komnata-Gajda, lekarz ginekolog i położnik Szpitala Położniczo-Ginekologicznego Ujastek w Krakowie."
źródło: http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/618/zdrowie/rozne-bole-brzucha-w-ciazy

Wizyta lekarska ostatecznie rozwiała moje wątpliwości - tak, macica może dawać wrażenie bólu, sporo się tam przecież dzieje, ma wiele nowych zadań i musi się do nich przygotować.
Kolejna rzecz której nie wiedziałam to to, że w początkowym okresie ciąży macica intensywnie rośnie (jeszcze zanim zacznie się rozciągać) i to może powodować wrażenia bólowe. Samo napinanie mięśniówki przez rosnące dziecko podobnie.
Doraźnie można ratować się No-spą, ginekolodzy nie widzą przeciwwskazań do stosowania jej w czasie ciąży.

Co dalej?
Miednica ma złożoną budowę i musi dojść do swoistej reorganizacji tego obszaru. Liczne więzadła pod wpływem hormonów rozchodzą się by umożliwić rozluźnienie stawów, to może dawać wrażenie bólu owulacyjnego (okolice pachwin).

"Możesz mieć wrażenie pełności w jamie brzusznej; uczucie „ciągnięcia”, szczególnie w pachwinach, lekkie skurcze macicy – podobne jak na miesiączkę, ale raczej bezbolesne. Objawy napięcia przedmiesiączkowego i ciąży są bardzo podobne – a to dlatego, że w obu przypadkach wzrasta gwałtownie poziom gestagenów, odpowiedzialnych za skurcze macicy, złe samopoczucie, bolące piersi, rozdrażnienie." 
źródło: http://www.babyboom.pl/ciaza/zdrowie_w_ciazy/bole_brzucha_w_ciazy_grozne_niegrozne_poczytaj.html

Na ten rodzaj bólu No-spa niestety nie pomoże, ponieważ działa ona rozkurczająco na mięśniówkę, a więzadła nie są mięśniami :/ trzeba to przeczekać.

Dolegliwość, która może wręcz zwalić Cię z nóg jest ból spojenia łonowego. Rwący ból krocza spowodowany rozchodzeniem połączenia obu kości łonowych może naprawdę uprzykrzyć życie. W pierwszej ciąży nie miałam o nim pojęcia, w drugiej prawie przykuł mnie do łóżka. Nie pozwala wstać a nawet swobodnie obrócić się z boku na bok w pozycji leżącej, utrudnia też chodzenie. Niewielką ulgę może przynieść pas ortopedyczny który znosi w niewielkim stopniu nacisk ciążowego brzucha na przednią część miednicy.

Także rosnące piersi stają się tkliwe i obrzmiałe. Konieczna staje się wymiana biustonoszy na większe (może pomóc rezygnacja z fiszbin).  Niektóre kobiety odczuwają tę dolegliwość krótko i niezbyt intensywnie, inne niestety nawet przez połowę ciąży... 
Czy coś pomaga? Mnie niestety nic, musiałam cierpliwie czekać aż piersi samoistnie zaadaptują się do nowej sytuacji. Niewielką poprawę przy niosło jedynie spanie w biustonoszu.

Bóle głowy:
"...możesz doświadczać ich już w pierwszych miesiącach ciąży. Bóle głowy związane są ze zmianami hormonalnymi, a na skutek podwyższonej dawki estrogenów możesz cierpieć na migreny."
źródło: http://kobieta.wp.pl/kat,48756,page,2,title,Niepokojace-bole-w-ciazy,wid,13504085,wiadomosc.html

Utrzymujące się mdłości mogą nasilać bóle głowy i odwrotnie. Sam żołądek również potrafi płatać figle, najlżejszą ich formą jest typowa dla tego okresu zgaga.

Co pomaga? Osobiście przetestowałam:
  • picie mleka  - pomaga krótkotrwale i podobno może przyczyniać się do nasilenia objawów
  • chrupanie migdałów - rzeczywiście zwykle pomaga
  • Manti - dozwolony w ciąży
Na mdłości natomiast pomagały mi:
  • małe porcje jedzenia
  • niedopuszczanie do pustego żołądka
  • jedzenie tego, na co aktualnie mam ochotę
  • imbir dodawany do potraw i wody, zarówno świeży jak i mielony

Ból narządów wewnętrznych spowodowany uciskiem:
"Czasem bowiem ból wynika z rozpychania się macicy na inne narządy. Ucisk na wątrobę i jelita sprawia, że kobiety mają kłopoty z trawieniem. Objawia się to jako uczucie „gniecenia” i bólu w prawym podżebrzu, towarzyszą temu nudności i zgaga. Wątroba pracuje tak, jak przy nieodpowiedniej diecie, bo w ciąży jest dodatkowo obciążona przez progesteron - hormon ciążowy, który zmniejsza ilość kwasów żółciowych. Wątroba nie trawi tak jak powinna!"
źródło:  http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/618/zdrowie/rozne-bole-brzucha-w-ciazy/2
I ten ból potrafi naprawdę wyłączyć z normalnego funkcjonowania, ból jelit można spokojnie porównać z mega wzdęciem które nie pozwala się ruszać, wątroba daje popalić... jedynie ucisk pęcherza moczowego nie jest bolesny z racji jego elastyczności i miękkości, niesie jedynie inne niedogodności ;) 

Ból powodowany przez gwałtowne ruchy dziecka - kopniaczki:
ok 80% dzieci po przyjęciu pozycji nietoperka (główką w dół) układa się nóżkami pod wątrobą, a jak wiadomo maluchy sporo ćwiczą przed wyjściem na świat, do obowiązkowego zestawu należy też prostowanie nóżek i wykopy. Może to też dotyczyć kopnięć w okolicy jajników które są bardzo wrażliwe.  Kobiety skarżą się także na tkliwość żeber, ale prawda jest taka że jak dzieciątko zdecyduje się wypchnąć nóżkę w którymkolwiek miejscu, będzie to nieprzyjemne, skóra w końcu też ma określoną elastyczność.

No i flagowa dolegliwość męcząca ciężarne: ból kręgosłupa.
"W ciąży wysoki poziom hormonów sprawie że więzadła stawowe stają się bardziej rozciągliwe; to przygotowanie do porodu ale też umożliwienie macicy powiększania się.
To bywa przyczyną bólu stawów krzyżowo-biodrowych, ból umiejscawia się wtedy bardzo nisko, tuż nad pośladkami i przeważnie nie na środku ale bardziej po prawej lub po lewej stronie. Przeważnie pojawia się on na początku ciąży i/lub pod koniec a czasami w okresach intensywnego wzrostu brzuszka.

[...]
W ciąży rosnący brzuszek przesuwa nam środek ciężkości do przodu, pociąga za sobą kręgosłup lędźwiowy, zwiększa się lordoza lędźwiowa, zaokrąglają się (zwiększa się kifoza) plecy w odcinku piersiowym, zwiększa się wygięcie do przodu (lordoza) w szyjnym. W związku z pogłębieniem krzywizn kręgosłupa mięśnie przykręgosłupowe muszą pracować dużo ciężej niż normalnie; rozciągają się mięsień prosty brzucha i nie jest w stanie stabilizować kręgosłupa z przodu, co dodatkowo wymuszą większą pracę mięśnie pleców. Skutkuje to bólami pleców często promieniującymi do pośladków, ud, kolan a nawet do stopy. "
źródło: http://www.zapytajpolozna.pl/ciaza/artykuly-o-ciazy/bol-plecow-w-ciazy.html

"W czasie ciąży twoja sylwetka się zmienia. Rośnie brzuch, zaczynasz przybierać na wadze. Na skutek tego pojawiają się bóle w okolicy krzyżowo - lędźwiowej, które dodatkowo potęguje rozluźnienie więzadeł miednicy oraz stawów znajdujących się w okolicy kręgosłupa. Staraj się nie obciążać dodatkowo kręgosłupa, np. noszeniem ciężkich toreb czy pracami domowymi (np. wieszanie firanek, wyjmowanie rzeczy z pralki). Dbaj też o odpowiednią dietę, aby nie przybierać nadmiernie na wadze i dodatkowymi kilogramami nie obciążać kręgosłupa."
źródło:  http://kobieta.wp.pl/kat,48756,page,2,title,Niepokojace-bole-w-ciazy,wid,13504085,wiadomosc.html

Z uwagi na wcześniejsze kłopoty z układem ruchu, bóle pleców zaczęły się u mnie wyjątkowo wcześnie (nie wynikało to bezpośrednio z ciąży ale z konieczności zaprzestania ćwiczeń wzmacniających mięśnie pleców). Ból najsilniej dokucza podczas siedzenia ale zauważyłam, że duże znaczenie ma rodzaj oparcia. Im twardsze tym lepsze, rozkładanie się na miękkich poduchach niestety tylko nasilało dolegliwości. Z pomocą przyszła dmuchana piłka treningowa zakupiona za niewielkie pieniądze w sieciowej drogerii. Nie było potrzeby wykonywania żadnych ćwiczeń, wystarczyło na niej siedzieć i delikatnie kołysać się na boki. 
Spotkana w szkole rodzenia ciężarna mówiła mi, że tylko dzięki piłce może pozostawać aktywna zawodowo nawet tuż przed porodem, wystarczyło zamienić w pracy krzesło na piłeczkę. Postanowiłam zrobić podobnie, fotel służący mi do pracy przy komputerze wystawiłam na krótkie wakacje, a postawiłam w tym miejscu piłkę. Sprawdza się świetnie! Fakt że ból nie zniknął całkowicie - siedzenie na krzesłach czy kanapie wciąż jest bolesne po 15-20 minutach (przed korzystaniem z piłki było to ok 5 minut), ale na piłce mogę w ogóle spędzać czas w pozycji siedzącej.
Moja rada: poszukaj piłki z załączoną pompką (cena wcale nie jest wyższa). Można ją nadmuchać ale tylko do pewnego momentu, niestety pod koniec napełniania dmuchanie staje się niemożliwe z uwagi na ciśnienie i trzeba sobie pomóc w inny sposób by osiągnąć pożądaną twardość i sprężystość.


Wizyta u fizjoterapeuty na pewno pomoże, jeśli ćwiczenia zostaną właściwie dobrane i wykonywane regularnie, mogę rzeczywiście uczynić ciążę znośną. Nie nastawiałabym się jednak na długotrwały efekt, ciało zmienia się dynamicznie i to co było wykonalne w szóstym miesiącu, może Cię przerosnąć w dziewiątym. 

Super patentem (który niestety odkryłam dopiero pod koniec drugiej ciąży) jest pas ortopedyczny, uwierzcie mi, działa wspaniale! Częściowo odciąża kręgosłup i zmniejsza dolegliwości bólowe do akceptowalnego poziomu (cierpiałam tak bardzo, że większość dnia byłam zmuszona spędzać leżąc płasko!). Noszenie go może nie jest najwygodniejsze ale hej, jak boli to zniesiemy wszystko ;) 

Komentarze

  1. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie ja bardzo dobrze wspominam moją ciążę i cieszę się bardzo, że również lekarz prowadzący był prawdziwym specjalistą. Zdecydowałam się na wybór lekarza ginekologa z https://cmp.med.pl/cmp-goclaw/ginekolog/ i muszę przyznać, że ten wybór był bardzo dobry.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz